Wiluś niedawno do nas trafił i nadal się poznajemy. Wygląda na przemiłego gościa! Chętnie idzie na spacer, lubi ludzi, z psami dogaduje się różnie. Póki co w boksie mieszka sam. Mimo to ma zadatki na psa niesprawiającego kłopotów, smycz zna, kiedy kucamy, podchodzi i nadstawia główkę do głaskania.
Pięknie uśmiecha się do zdjęć. I te jego oczy w miodowym kolorze, idealnie dopasowane do futerka! Jest w nim jednak też coś bardzo smutnego – widać, że tęskni za swoim człowiekiem, czasem smutno płacze w boksie.
Wiluś to piesek kompaktowy, taki co to miejsca za dużo nie zajmie, a w razie czego można go wziąć pod pachę (jeszcze nie próbowaliśmy, bo i nie było takiej potrzeby). Futerko ma gładkie i zbliżająca się zima w schronisku będzie dla niego wyzwaniem. Mamy nadzieję, że szybko ktoś wypatrzy takiego wdzięcznego kawalera.
Czy znajdzie się ktoś kto zapewni mu spokojną emeryturę?
Wiluś ma ok. 15 lat.