Małe słodkie słoneczko zawitało na geriatrię
Marynia ma w sobie ciepło i urok, którym promienieje dookoła, a wolontariusze, jeden za drugim nie mogą oprzeć się tej kochanej psiej dziewczynce
Gdy do nas trafiła, była chora - zapalenie płuc, tlenoterapia i szpitalna nuda. Dzielnie i cierpliwie to zniosła, powróciła do geriatrycznego pawilonu i nareszcie możemy ją mieć tylko dla siebie.
Jest pocieszna i nieco nieśmiała, trochę chciałaby i trochę boi się , i bardzo ciekawa człowieka, więc budowanie relacji pójdzie bardzo szybko. Chętnie spaceruje, wreszcie może w pełni korzystać z lata - świeże powietrze, zielona trawka - Marynia bardzo to lubi.
Za to inne psy bardzo ją ekscytują. Jeży się i obszczekuje bezlitośnie. Póki co mieszka w boksie sama, a my przyglądamy się psim relacjom Maryni.
Ma 8 lat, co w psim świecie to już dojrzałość, ale z całą pewnością nie starość! To złoty wiek na znalezienie swojej kanapy, swojej miski i swojego człowieka. Marynia rozgląda się i z wielką nadzieją czeka na lepszy los.