Mały pies, wielki strach - tak zaczęła sie historia Lego w schronisku. Od początku jasne było, że do tej pory nie miał powodu, by ufać ludziom. Nadal jest ostrożny, ale robi postępy - pod okiem behawiorystów nauczył się chodzenia na smyczy i szybko zaczął korzystać ze spacerów. Kontakt z ludźmi wciąż nie jest dla Lego łatwy, ale dzień po dniu dostajemy od niego kolejną szansę. W schronisku ma tylko kilka godzin spaceru w tygodniu - to jedyny czas, kiedy może zapomnieć o stresie, swobodnie powęszyć i pobrykać z miłą suczką. Lego potrzebuje domu, który pozwoli mu w końcu zapomnieć o strachu i odzyskac życie beztroskiego szczeniaka, choć przez chwilę, zanim dorośnie.