Aleks jest prześliczny! Niestety nie dane mu chyba było cieszyć się dobrym życiem. Miękkie, puszyste futerko jest w opłakanym stanie – pełne dredów, brudne i polepione. Jeszcze ciągle wypadają z niego kleszcze, z którymi trafił do schroniska.
Najgorszy jest jednak strach, który odczuwa. Jego zachowanie opowiada historie, których wolelibyśmy nie znać. Na szczęście, mimo lęku przed człowiekiem i ludzką ręką, Aleks się szybko oswaja. Jest w nim ogromna ciekawość i jakaś potrzeba obcowania z nami. Najpierw uchyla łepek przed głaskami, a po chwili wygląda na całkiem zadowolonego.
Jak na razie bardzo boi się smyczy. Ćwiczymy więc z nim powolutku na wybiegu. Pozwala brać się na ręce.
Przed nim diagnostyka i spa. Po kąpieli na pewno będzie prezentował się jeszcze piękniej! Ale najpierw musi się trochę oswoić z sytuacją. Radzi sobie dzielnie, więc jesteśmy dobrej myśli. Zanim jednak zamieni się w zjawiskowo piękny ideał, to już ogłaszamy, że taki nieoszlifowany diamencik czeka na swojego człowieka.