Libre marzy o wolności. Dla siebie, dla brata Cuby, z którym przybyła na Paluch, dla wszystkich psiaków uwięzionych za kratami schronisk w Polsce. Marzy też o powrocie do beztroskiego dzieciństwa, które przychodzi jej spędzić w tym trudnym, stresującym dla wszystkich czworonogów miejscu. Na Paluchu dorosła i urosła. Rysy podlotka zamieniły się w pyszczek dojrzałej suni. W sercu nadal jednak pozostał delikatna, wycofana, cichutka w boksie. Na spacerach za to ożywa. Przy znanych sobie twarzach potrafi rozkręcić się na dobre — podbiega, zaczepia, szuka uwagi. Coraz mniej w niej strachu, coraz więcej ciekawości i psiej radości. Na smyczy potrafi pociągnąć, bo przecież świat jest dla młodego psa nadal nieodkrytą kartą - tyle w nim rzeczy do zobaczenia, tyle zapachów do sprawdzenia! Ta wrażliwa dusza nie raz pokazuje ogień w sercu, zwłaszcza spotkawszy Cubę. Para dokazuje, najchętniej wybierając wspólne kąpiele błotne. Nawet kiedy nie jest im dane spacerować razem, wyprowadzana na smyczy Libre zawsze podbiega do boksu Cuby, aby obdarzyć go powitalnym buziakiem. Nasza łaknąca wolności ruda piękność potrzebuje mądrego, cierpliwego opiekuna, który będzie umiał pokierować jej energią i pomoże jej nauczyć się życia u boku człowieka. Libre zapewne nie mieszkała wcześniej w mieszkaniu, więc konieczne będzie nauczenie jej wszystkich zasad w nim panujących. Z całego serca zachęcamy również do adopcji dwupaku. Numer schroniskowy Cuby to 101/25.