Freud należy do kategorii psów niewidzialnych. Jest za bardzo… albo za mało… zbyt stary… lub zbyt młody… za duży… lub za mały… Takie psy większość osób pomija, bo nie wpisują się idealnie w oczekiwania ludzi odwiedzających schronisko i szukających dla siebie czworonożnego przyjaciela. Freud cały jest emocją i dopóki nie znajdzie domu nie ma szans by to się zmieniło. W warunkach jakie mamy udało nam się nieco poprawić komfort jego życia, cały czas pracujemy na tym aby umiał szukać w człowieku wsparcia, ale też nad tym by sam czuł się pewnie i korzystał w pełni ze spacerów. To się czasem udaje. Kiedy odejdziemy dalej od zgiełku Freud przestaje ciągnąć i szukać z każdej strony potencjalnych zagrożeń. Wtedy pokazuje nam tę stronę swojej osobowości, którą najbardziej lubimy, przychodzi do nas i podstawia kuperek do głaskania, zawiązuje się ta nić porozumienia tak cenna dla każdego psiego opiekuna. Nasz podopieczny bez większych problemów daje sobie zakładać kaganiec i szelki, potrafi podróżować autem , dzielnie znosi wizyty w gabinecie lekarskim oraz zabiegi pielęgnacyjne. Przyjmuje na stałe leki na tarczycę i jak każdy senior wymaga częstszych kontroli weterynaryjnych.
Freud był już raz adoptowany, niestety po tygodniu wrócił do schroniska. Wiemy, że zostawał grzecznie w domu nie niszcząc niczego.
Bardzo chcielibyśmy, aby nasz podopieczny zamieszkał w spokojnej okolicy. To na pewno pomoże mu się wyciszyć i poprawi jego samopoczucie. Szukamy dla niego rodziny prowadzącej spokojny i stabilny tryb życia. Freudzik chętnie pozostanie jedynym oczkiem w głowie dla swoich opiekunów. Jeśli masz serce otwarte na przygarnięcie tego uroczego psiaka, zadzwoń do nas.
Bo przecież każdy zasługuje na szansę, szczególnie jeśli jest tak bardzo niewidzialny.