Wafel ma niezwykle ciekawie umaszczony pyszczek, smukłą sylwetkę i historię, której możemy się tylko domyślać. Został znaleziony przywiązany do drzewa, drutem - to dlatego, żeby się nie zerwał, nie pognał za “swoim” człowiekiem… byle jakim człowiekiem.
Nic więc dziwnego, że Wafelek buduje relacje z ludźmi powoli i ostrożnie. Choć nie szuka kontaktu na siłę, potrafi docenić wsparcie człowieka i to jest bardzo dobry znak. Ma już swoich ulubionych wolontariuszy. Gdy tylko przychodzą wziąć go na spacer, cieszy się jak szczeniak i przepycha do drzwi. Zastanawiamy się, jak się zmieni, gdy będzie mógł poczuć się naprawdę bezpiecznie.
Żywiołem Wafla są spacery. Wafel dużo eksploruje, jest ciekawy otoczenia i narzuca niezłe tempo spacerowiczom. Najchętniej pobiegałby wolny, bez żadnych ograniczeń, ale smycz toleruje i zawołany przybiega sprawdzić, czy to wołanie po smakołyk. To bardzo inteligentny pies :)!
Wafel lubi też spać i przy całym zgiełku schroniska potrafi całkiem twardo zasnąć, zwinięty w rogala. Ma w boksie swój ulubiony kąt, z którego obserwuje życie schroniska, tam go prawdopodobnie zobaczycie, odwiedzając Palucha.
Wafel bardzo ładnie “czyta” psy i nie wchodzi z nimi w konflikt. Zaczął pomagać nam w pracy z psami, które z różnych przyczyn potrzebują wsparcia we wzajemnych kontaktach. Dlatego Wafel mógłby dołączyć do psiego stada lub do samotnego psa rezydenta.
Wafelek doceni na pewno opiekunów, którzy lubią spędzać czas na świeżym powietrzu i tak jak on rozumieją, że zaufanie zdobywa się krok po kroku. To pies dla osób, które mają już wiedzę w odczytywaniu psiej komunikacji i doświadczenie w opiece nad psem. Na ten moment widzimy Wafla w domu, w którym będzie miał większą przestrzeń i swoje bezpieczne miejsce. Jego stosunek do kotów będzie wymagał sprawdzenia.
Bardzo byśmy chcieli, żeby Wafel się "nie zasiedział", żeby trafił na TEGO człowieka, który doceni jego potencjał i pozwoli mu uwierzyć, że pies i człowiek to niezniszczalny, a nie byle jaki duet!