Psotka – zawiedziona przez człowieka, ale wciąż wierna i pełna nadziei.
Sunia już kiedyś była w naszym schronisku. Trafiła tu jako szczeniak i po miesiącu znalazła dom. Niestety, po prawie 12 latach ten dom straciła i wróciła za kraty, tym razem nie sama, bo ze swoją córką Polą.
Ostatnio los po raz kolejny wystawił ją na próbę – Psotka znów znalazła dom, jednak po zaledwie trzech dniach ponownie trafiła do schroniska. Zawiodła ją ludzka odpowiedzialność, choć sama zawsze dawała ludziom swoje serce.
Psotka bardzo źle znosi pobyt w schronisku. Jest zestresowana, zdezorientowana i wystraszona. Łaknie kontaktu z człowiekiem, a w samotności cierpi i tęskni. Nic dziwnego – całe życie spędziła z ludźmi w domu, a teraz, na starość, straciła wszystko, co znała. Jedynym pocieszeniem jest dla niej obecność córki Poli – suczki, z którą wspierają się wzajemnie.
Psotka pięknie i grzecznie chodzi na smyczy. Rozgląda się, jakby szukała znajomych miejsc, ale zawołana reaguje z ufnością. Podchodzi, wtula się i nadstawia głowę do głaskania. Wciąż ma w sobie ogrom miłości i tęsknoty za domem, który już jej nie zawiedzie.
Jest w dobrej formie i nie straciła wiary w ludzi. Szukamy dla Psotki i Poli wspólnego, kochającego domu, w którym już nigdy nie poczują się opuszczone. Daj im szansę na spokojną starość pełną miłości. ❤️
Szukamy domu bez kotów.