Max to imię z domu. Odebrany interwencyjnie ze złych warunków, ale na szczęście właściciel zrzekł się go, więc teraz ma szansę na nowy, prawdziwy dom.
Psiak nie był leczony, właściciela nie było stać na opiekę weterynaryjną, nie był wykastrowany.
Widać wieloletnie zaniedbania, ma wyłysienia, sierść w złym stanie.
Max to poczciwy staruszek, grzeczny i spokojnych. Przyjazny wobec ludzi, do psów nie wykazuje niechęci.
Ładnie spaceruje na smyczy.
Czy ktoś pokocha Maxa i podaruje mu dom na zawsze?