Cześć,
jestem Triki, mam nieco ponad 3 lata, z czego dwa spędziłem tu w schronisku oraz rok w domu. Pamiętacie mnie? Wróciłem niedawno, a w sumie wróciliśmy - bo zawsze i wszędzie jestem ze swoją siostrą Roską. Czy to dola czy niedola to my razem, bo tak raźniej i łatwiej stawiać czoła światu. Nie będę się nad tym rozwodził - chcecie to dopytajcie nasze ciotki i wujki o szczegóły. Faktem jest, że znowu szukamy domu. Bogatsi o nowe doświadczenia i już trochę odważniejsi.
Pozwolę sobie zatem na małą autoprezentację. Jestem dość otwarty na kontakt z człowiekiem (nie mylić z ufny, bo na to trzeba sobie zapracować), pcham się na kolana jak już Cię nieco poznam, bez problemu pojadę z Tobą na wycieczkę autobusem czy samochodem (wolę samochód, wiadomix), w domu zachowuję czystość i nic nie niszczę, kocham spacerki po łąkach, polach czy innych bezdrożach, szczególnie jak człowieki mają długie smycze i można zakosztować więcej swobody.
Marzę o domu, najlepiej z ogrodem, albo mieszkanku, ale gdzieś z dala od zgiełku i tłoku wielkiego miasta, tak żeby z mieszkanka robić szybkie trzy susy i był już wśród zieleni. Inne psiumple nie są mi ani straszne, ani za bardzo ciekawe, w końcu mam przy sobie Roskę, my się najlepiej dogadujemy i wspólnie bawimy. Do kompletu potrzebna nam tylko fajna rodzina