Kaszmir mógłby stanowić ilustrację do zagadnienie - "pozory mylą". Z wyglądu mix amstaffa i pitbulla, budzi respekt masą i spojrzeniem, a zupełnie zaskakuje miękkością, łagodnością, wycofaniem i trochę lękiem. Nie znamy jego historii, ale przyjechał do schroniska z licznymi śladami po zębach, obrzękiem tylnej kończyny, stępu i podudzia, urazem ucha, poranionym pyskiem. Czy nie spełnił czyiś oczekiwań, wiązanych z bądź co bądź onieśmielającym wyglądem? Kaszmir nie znał smyczy, nauczył się jej dopiero w schronisku, natomiast błyskawicznie i do tego stopnia, że obecnie z wyboru chodzi przy nodze.
Na spacerach jest bardzo spokojny, chce jak najszybciej wyjść za bramę, ale nie ciągnie, jedynie rozgląda się dookoła, pełen niepokoju. Na inne psy patrzy z daleka z zainteresowaniem, ale jeszcze nieśmiałością. Gdy człowiek przystanie, Kaszmir zbliża się na głaski, potrafi szczenięco usadowić się na kolankach, a jest jednak z niego kawał chłopa :) Jest bardzo zorientowany na kontakt z przewodnikiem, widać, że go potrzebuje.
Z Kaszmirem wciąż się poznajemy, więc nie wiemy też do końca, jaki psiak będzie w domu. Ze względu chociażby na swoje gabaryty z pewnością potrzebuje opiekuna silnego i konsekwentnego. Zapraszamy na spacery zapoznawcze!