Historia tego biedaka, o ile prawdziwa, jest naprawdę wstrząsająca.
Czy to możliwe, by w wielkim mieście, za ścianą, od szczeniaka mieszkał pies, który nigdy nie był na spacerze?
Niestety to możliwe…To się przydarzyło Kurosziemu. Jego opuszki lśnią w słońcu i są delikatne niczym aksamit - tak, jakby nigdy nie stąpały po bruku. Emocje, jakie towarzyszą mu, gdy widzi ludzi, psy, i gdy znajdzie się poza bezpieczną, zamkniętą przestrzenią boksu na wyłączność, świadczą o ogromnym stresie i braku tego typu doświadczeń w przeszłości. Z zebranych informacji wynika, że Kuroszi od szczeniaka przebywał w mieszkaniu bez dostępu do świata zewnętrznego, bez spacerów i spotkań z innymi psami. Zatem zrozumiałe, że trudno mu się odnaleźć w schroniskowej rzeczywistości, jakże odmiennej od tego, co zna. Jesteśmy jednak przekonani, że czas i spokojne podejście sprawią, że Kuroszi nadrobi stracone lata i ktoś podaruje mu prawdziwy dom.
Więcej dowiesz się tu:
[facebook](https://www.facebook.com/grupabehawioralna)
[instagram](https://www.instagram.com/zolte.boksy?igsh=MWEycXVqZHllYWowYw%3D%3D&utm_source=qr)
[tiktok](https://www.tiktok.com/@zolteboksy?_t=8nkGjkuoZbl&_r=1)
[youtube](https://youtube.com/@idazet?si=v4Na3cdc2pEeKKCg)