Nutka jest małym, wrażliwym pieskiem, który póki co na spacery musi być wynoszony przez wolontariuszy - sunia jest sparaliżowana schroniskiem i panującym w nim zgiełkiem. Gdy wokół ucichną szczekania pobratymców w biedzie, strach troszkę odpuszcza i postawiona delikatnie na trawie Nutka zaczyna interesować się światem wokół, sama chętnie zaczyna się bawić patyczkami czy szarpakiem. Niestety jej dotychczasowe doświadczenia z człowiekiem nie należały zapewne do najlepszych, gdyż sunia natychmiast kuli się przed nawet powoli zbliżającą się ręką, ale w głębi serca to mała przylepa i z olbrzymią wdzięcznością przyjmuje płynące w jej stronę czułości.
Nutka szuka wsparcia w innych pieskach, rozdaje chętnie całusy i z radością uruchamia ogonek. Do człowieka chciałaby, tylko się boi - widać w niej mieszane uczucia - na widok wolontariusza z radością podbiega do krat boksu, aby po chwili się wycofać, jakby z lękiem oczekując złego traktowania. Jej pro-ludzka natura wygrywa jednak i Nutka szybciutko daje się wziąć na rączki i na spacer.
Wcześniejsze dzieje piesków, które trafiają do schroniska, są zazwyczaj owiane tajemnicą - dlaczego się boją, dlaczego specyficznie się poruszają, dlaczego ufają tylko innym pieskom. Niekiedy badania weterynaryjne i rozszerzona diagnostyka uchylają rąbka tajemnicy, skąd mogą wynikać pewne zachowania. Ostatnie badanie RTG Nutki było dla nas wszystkich szokiem - okazało się, że sunia ma roztrzaskaną miednicę. Przed nią specjalistyczna konsultacja, która powie nam więcej, jak możemy pomóc.
Jesteśmy przekonani, że w spokojnym i troskliwym domu Nutka rozkwitnie. Sunia nadawałaby się do domu z innym pieskiem, od którego z pewnością czerpałaby wsparcie.