Popi trafiła do nas jako mama ze swoimi szczeniakami.
Jej dzieci dawno już znalazły nowe domy i zapomniały o trudach schroniska.
A Popi tu utknęła i wcale nie radzi sobie z tym dobrze.
Popi jest radosną, pogodną i wesołą sunią. Trudy schroniska działają na nią jednak bardzo negatywnie i pobyt tutaj wiąże się dla niej z ogromnym stresem. Ilość innych psów, czy bodźców jest dla niej przytłaczająca. e Popi staje się nerwowa, bardzo potrzebuje też kontaktu z człowiekiem, wręcz go łaknie i każdą chwilę najchętniej spędziłaby wtulona w niego. Na widok wolontariuszy Popi nie potrafi ukryć swojej radości. Jej ogon zaczyna machać z entuzjazmem, a oczy błyszczą nadzieją na chwilę uwagi i czułości. Relaksuje się dopiero dalej od schroniska, kiedy już gwar setki psów ucichnie. Pomimo trudności, przez jakie przeszła, jej serce pozostaje pełne miłości i nadziei.
Najlepiej czuje się daleko od schroniska, stała się już stałą bywalczynią akcji Adoptuj Warszawiaka, gdzie radzi sobie świetnie. Grzecznie jeździ autobusem, jest przyjazna do innych psów, ludzi czy nawet dzieci. Na ten moment nie znamy jej stosunku do kotów. W przypadku posiadania kota lub innego zwierzaka konieczna byłaby wizyta przedadopcyjna.
Popi bardzo potrzebuje nowego domu. Jeśli chcesz dowiedzieć się o niej więcej skontaktuj się z wolontariuszkami wymienionymi poniżej. Nie pozwól jej czekać!