Niecały tydzień temu na Geriatrii pojawił się słodziak nad słodziaki - Lesio 💚
Cóż to za niesamowity piesek i komu się zgubił? Czy to możliwe, żeby nikt go nie szukał? Trudno uwierzyć, lecz wygląda na to, że nikt chłopaka nie chce 😔 Jesteśmy przekonani, że to bardzo szybko się zmieni, bo każdy chciałby mieć takiego psa 💚
Gdy jesteśmy w boksie, Lesio właściwie nie przestaje merdać ogonkiem i się tulić, wciąż nadstawia główkę do głaskania i siedzi blisko nas 😍 Jest niezmiernie miłym w dotyku i niewielkim psiakiem. Serdecznie zachęca nas do wyjścia na spacer, więc zapinamy smycz, na której Lesio chodzi idealnie i ruszamy w drogę 💚
Spacer jest różnorodny w aktywności. Na pierwszym miejscu oczywiście toaleta 😀, potem węszenie i ciekawskie rozglądanie się po okolicy, aż w końcu … bęc na trawkę i znów przytulaski. Ten psiak jest w kontakcie bez przerwy 💚 Kładzie się na plecki i prosi o głaski, a gdy to się dzieje, mordka uśmiecha się od ucha do ucha.
Lesio był już na akcji Adoptuj Warszawiaka. Poradził sobie wspaniale, był dzielnym podróżnikiem autobusu a w parku z ogromną ciekawością poznawał nowe miejsca. Bardzo chętnie zawierał nowe znajomości z każdym człowiekiem, dużym i małym a smaczków nie domawiał.
Z psami bywa różnie, potrafi odpowiedzieć na zaczepki i sam bywa dość namolny w relacjach z psiakami. Dlatego najlepszy domem dla Lesia będzie taki, gdzie nie ma innych zwierząt.