Franek trafił do nas po wypadku, mocno poobijany. Przez to od niemal dwóch miesięcy mieszka w schroniskowym szpitalu. Na szczęście czuje się już dobrze, a jedyne pamiątki po wypadku to zoperowany łokieć w prawej łapie i certyfikat Dzielnego Pacjenta z lecznicy :) Franka czeka jeszcze rehabilitacja. Sądzimy, że z jej pomocą, jako młody i silny pies szybko wróci do pełnej sprawności.
Franio na początku pobytu w schronisku był dość wystraszony i zdezorientowany - co nie dziwi ze względu na powypadkowe urazy w połączeniu ze schroniskowym harmidrem. Widać, że potrzebuje kilku spotkań, żeby poznać człowieka i mu zaufać - wtedy spaceruje swobodnie i w pełni korzysta z czasu poza boksem. W przerwach z niekrytą przyjemnością wystawia tyłeczek do drapania. Chłopak bywa uparty, czasem jest rozgadany, a niekiedy koniecznie chce się zapoznawać z innymi spacerującymi w pobliżu czworonogami - nie zważając na to, czy oni też mają na to ochotę ;) Koniec końców to jednak czuły i uroczy gentelman, który rozkwitnie, mając zapewnioną odpowiednią opiekę i poczucie bezpieczeństwa.
Jeśli zależy Ci, żeby dać dom psu, który ma na niego mniejsze szanse - Franek to jeden z nich. Z jakichś nie do końca nam znanych przyczyn czarne pieski często są niezauważane.
Póki co jego ulubionym człowiekiem jest Opiekunka w schroniskowym szpitalu. I choć niewątpliwie sympatia jest odwzajemniona to mamy nadzieję, że sytuacja niedługo się zmieni i Franek będzie miał swój własny kochający dom na stałe.