Gdy Hrabia Słodziula przyjechał do schroniska, wyglądał tragicznie — można z całą pewnością powiedzieć, ze sytuacja była dramatyczna i gdyby nie szybka reakcja, prawdopodobnie nie byłoby go tutaj z nami. Kocur miał ranę na policzku, był cały w kleszczach, w dodatku był też skrajnie wychudzony, a jego układ pokarmowy męczyły ciągłe biegunki. Chociaż został oceniony na zaledwie rok, skrajne wyniszczenie organizmu sprawiało, że wydawał się o wiele starszy.
Na szczeście Hrabia Słodziula ma ogromną wolę walki i powoli wychodzi z niego młody, pełen energii kot. Uwielbia towarzystwo i to on zawsze najgłośniej nawołuje, zaczepia i robi wszystkie możliwe akrobacje, byle tylko ktoś do niego przyszedł. Na jedzenie rzuca się tak szybko, że w ciągu kilku chwil miseczka jest wylizana do czysta, a jeśli ktoś już przyjdzie go pogłaskać, wciska głowę w rękę, przytula się do człowieka i robi wszystko, byle tylko ten czas się nie kończył.
Kocur powoli też przybiera na wadze i odzyskuje siły. Nie ma już ślady po ranie na policzku, a męczące go biegunki w końcu ustępują i Hrabia może normalnie funkcjonować. Wygląda na to, że najgorsze już za nim i teraz bardzo potrzebny mu dom. Ten cudowny kocur nie może doczekać się opuszczenia klatki i czasu, kiedy będzie miał człowieka tylko dla siebie. Na pewno odwdzięczy się mnóstwem miłości. :)
Więcej informacji: wolontariuszka Zuzia, tel. 795432096
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2024/01/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY.pdf
Przed adopcją upewnij się, że Twój dom/mieszkanie jest bezpieczne i odpowiednio przygotowane do przyjęcia nowego członka rodziny.
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.