Frugo miał dom i nagle go stracił... zostało mu tylko imię i trafił za kraty. Już kiedyś był w naszym schronisku, ale szybko został odebrany. Czemu tym razem nikt się po niego nie zgłosił???
Frugo jest energicznym psiakiem, zdezorientowany nowym miejscem, pewnie tęskni za domem. Jest skoncentrowany na człowieku, dużo "opowiada", pewnie żali się na swój los:(
W pierwszych kontaktach nie wykazuje agresji do innych psiaków.
Czeka go jeszcze diagnostyka.
Kto pokocha Frugo i zabierze go do domu na zawsze?