Muszka jest z nami od niedawna i dopiero poznaje schroniskowe realia.
Pierwsze dni w schronisku były dla Muszki koszmarem, leżała skulona w legowisku. Bała się tak bardzo, że nie była wstanie wyjść z boksu. Pozwalała się wynosić na rękach, jednak na trawie tylko leżała. Trzęsąc się ze strachu, obserwowała otoczenie i wtulała się w Wolontariuszy.
Ostatnio przełamała się! Zaufała nam i udało się 😍 Z dnia na dzień Muszka coraz bardziej się otwiera - ostatnio sama wychodzi z boksu i udaje się jej pokonać kawałek drogi poza schronisko na własnych łapkach. Czasem jeszcze spotyka na swojej drodze "strraaaszne" rzeczy i zamiera, wtedy bardzo potrzebuje wsparcia człowieka. Coraz częściej przełamuje swoje lęki - zaczęła trochę spacerować, interesować się otoczeniem i nawet spoglądała na pieski. Niemniej nadal potrzebuje wsparcia w postaci zachęt, czułych słówek i smaczków.
Muszka potrzebuje czasu aby się otworzyć, to miła i delikatna sunia.
Maleństwo chciałoby szybko znaleźć bezpieczne miejsce na ziemi - szukamy dla niej cierpliwego domu, który da jej czas i pokaże że świat nie jest taki straszny.
Obecnie kontynuujemy diagnostykę, pierwsze obserwacje nie wskazują na problemy zdrowotne, ale więcej o jej zdrowiu będziemy mogli napisać wkrótce.