5 - letni Nivuś to jeden ze schroniskowych kotów wolno żyjących. A raczej był wolno żyjący, bo do środowiska już nie może wrócić. Nivuś został bowiem potrącony przez samochód na ulicy obok schroniska. W wyniku urazu miał niewładny tył, co najpewniej było związane z uszkodzeniem nerwów, bo na szczęście kości były całe. No i Nivuś to zdecydowanie był kotek, który pokazywał swój charakterek. Ściślej mówiąc, przez miesiąc był dzikuskiem, który nie dawał się dotknąć :(
Kilka tygodni pracy i nagle okazuje się, że po wolno żyjącym dzikusku nie ma śladu. Nivuś zrobił się takich pieszczochem, że aż ciężko uwierzyć, że w marcu ten kot chciał zabić każdego odwiedzającego. Ugniata, mruczy, zaczepia łapką po więcej ;) Choć jego minka czasem może mówić, że jednak nie jest zbyt miły. Ale to tylko pozory ;)
Nivuś musi ćwiczyć nóżki. Obecnie udaje się mu na nie stawać, głównie wtedy kiedy trzeba biegać za smaczkami. Są zdecydowanie osłabione, ale sprawne! Nivuś załatwia się do kuwety, jednak zdarza mu się jeszcze sikać na podkłady, których musiał używać, gdy nóżki nie były sprawne.
Nivuś to uroczy pultuś, który zasługuje na to, aby w końcu był bezpieczny. Prosimy o dom, w którym nasz misio będzie rozpieszczany i zaopiekowany.
Więcej informacji: wolontariuszka Karolina, tel. 501 656 658
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2024/01/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY.pdf
Przed adopcją upewnij się, że Twój dom/mieszkanie jest bezpieczne i odpowiednio przygotowane do przyjęcia nowego członka rodziny.
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.