Niech nikogo nie zmyli poczciwy wiek i niepozorny wygląd Berka! Chłopak na spacerach nie pozwala się nudzić. Hasa, zwiedza, eksploruje, niucha, żwawo maszeruje... Jest też nieoficjalnym mistrzem w siusianiu na wysokość w grupie G1, w swojej kategorii wzrostowej ;) Spacer z Berkiem zdecydowanie poprawia nastrój i wywołuje uśmiech na twarzach wolontariuszy - nawet po długim dniu pracy. Berek trafił do nas wystraszony, z oczopląsem i problemami z równowagą. Właściwa opieka i terapia farmakologiczna sprawiły, że psiak jest teraz w całkiem niezłej formie. Pewne objawy neurologiczne - lekko przekrzywiona główna i nieco zaburzona koordynacja - prawdopodobnie już mu zostaną. Co jednak w niczym nie ujmuje jego niezwykłemu urokowi osobistemu. Berek nie ma problemu w kontaktach z ludźmi oraz z innymi psami. Z entuzjazmem wita przychodzących do niego wolontariuszy, chętnie wychodzi na spacery, pozwala się wziąć na ręce. Robi widoczne postępy, coraz ładniej chodzi na smyczy i reaguje na przywołanie. Towarzystwo drugiego spokojnego czworonoga często pomaga mu z większą odwagą eksplorować okolice. Dorota: "Chłopczyk bezproblemowy i do podpięcia i do głaskania. Na mnie specjalnie nie reagował, pieski natomiast bardzo mu się podobały, widać że towarzyski z niego dżentelmen. Nie chciał oddalać się od schroniska, ale chętnie spacerował, dużo wąchał, autobus i samolot lekko go spłoszyły, ale szybko odzyskał rezon i spacerek zaliczyć można do udanych." Tadeusz (po ok. 1,5 miesiąca od przyjęcia Berka): "Widzę zmianę na plus u Berka. Jest bardziej otwarty i ufny, potrafi się bardziej oddalić i bardzo ładnie przybiega jak jest wołany, nawet bez smaczków. (...) Zrobiliśmy z Magdą test, bardzo ładnie wchodzi do autobusu jakby już wcześniej jeździł, nie bał się zamkniętej przestrzeni." Berek szuka troskliwego domu, w którym znajdzie spokój i opiekę należne starszemu pieskowi.