Czy ktoś z Was oglądał może Piotrusia Pana? Albo chociaż Dzwoneczka?
Jeśli tak, to z pewnością pamiętacie malutką, niezwykle miłą i pomocną Cynkę!
I wiecie co?
Niedawno do schroniska trafiła równie delikatna, wrażliwa i kochająca wszystko i wszystkich duszyczka, która dostała na imię Cynia.
Bo Cynia właśnie taka jest- po prostu dobra, łagodna, nieco nieśmiała siedmioletnia sunia o złotym sercu, które rozczula każdego wolontariusza 🥹
Do schroniska trafiła ze śladami "zaopiekowania" przez człowieka- miejscowe wyłysienia, strupy i podrażnienia skórne…
Być może nigdy nie zaznała dobra i opieki ze strony człowieka.
Być może czysta woda, regularne posiłki i buda ze słomą czy kocykiem jest dla niej luksusem...
Może dzięki temu poczuła się bezpiecznie, jakby w końcu ktoś się nią zainteresował i właściwie zaopiekował.
Takie to proste, a jednak prawdopodobnie przez całe życie nie doświadczyła nawet tego… 😓
Dlatego teraz szukamy dla Cynii domu, który zapewni jej to wszystko!
Szukamy bezpiecznego, ciepłego kąta i człowieka, który pokaże jej, że świat może być dobry, ciepły i troskliwy- tak jak ona sama.
Wydawałoby się, że to tak niewiele, jednak dla Cynii to jedyne o czym marzy!
Być w końcu kochaną, zadbaną i móc rozkwitnąć jak piękny kwiat 😍
Czy znajdzie się ktoś kto doceni naszą dobrą duszyczkę? 🙏🏻