Wszystko wskazuje na to, że siedmioletnia Burczymuszka nie doświadczyła dotychczas domowego ciepła. Kicia bytowała na Targówku, jednak gdy poczuła się gorzej została zgłoszona do schroniska przez karmicielkę. Za ślicznotką Burczymuszką trudny czas walki o przetrwanie w miejskim środowisku. W życiorysie koteczki gościł człowiek, który ją karmił, ale raczej nie miała nigdy szansy na budowę głębszej relacji.
Pierwsza taka okazja pojawiła się, gdy Burczymuszka przyjechała na Paluch. Podczas przyjęcia do schroniska była bardzo spokojna, mruczała i podchodziła do ręki. Niestety wszystko się zmieniło, kiedy ta buro-biała piękność została zakwalifikowana do szpitala i rozpoczęło się leczenie kociego kataru oraz stanów zapalnych w układzie pokarmowym.
Zastrzyki, niesmaczne tabletki i codzienne badania - tak teraz wygląda rzeczywistość Burczymuszki. W szpitalnym zgiełku nie ma czasu ani zasobów na to, by kotka była spokojnie oswajana i socjalizowana. Zmiana w stosunku do tego, co było wcześniej jest drastyczna i nic dziwnego, że Burczymuszka reaguje na tę zmianę negatywnie.
Burczymuszka, jak samo imię wskazuje, teraz powarkuje i syczy na swoich ludzkich gości. Z jej pistacjowozielonych oczu sypią się gromy, tak jakby chciała samym spojrzeniem odstraszyć od siebie człowieka. Kicia nie wykazuje jednak zupełnego sprzeciwu wobec wszystkich form kontaktu z Dwunożnymi. Początkowo oczywiście syczy, ale głaskanie patyczkiem jest w stanie zaakceptować, a chwilami pokazuje nawet, że jej się to podoba!
Jaka jest recepta na przekonanie Burczymuszki do człowieka? Dużo spokoju, głaskania za pomocą patyczka/drapaczki, przysmaków oraz waleriany, która wprawi koteczkę w dobry nastrój.
Burczymuszka na pewno musi trafić do kogoś, kto ma doświadczenie w socjalizowaniu kota i nie będzie się bał obronnych reakcji z jej strony. Szukamy naszej królewnie kochającego człowieka, który podejdzie do niej z cierpliwością i poszuka drogi do podbicia kociego serduszka. Na pewno nie polecamy kotki do domu z dziećmi oraz początkującym opiekunom.
Zachowanie Burczymuszki w dniu przyjęcia do schroniska było jak promyk nadziei, że kotka może przekonać się do ludzi. Kto sprawi, że w jej życiu na dobre zaświeci słońce?
Więcej informacji: wolontariuszka Małgosia, tel. 791 530 177
Przed adopcją upewnij się, że Twój dom/mieszkanie jest bezpieczne i odpowiednio przygotowane do przyjęcia nowego członka rodziny.
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2022/04/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY_1.pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.