Fifi jest z nami od kilku dni. Na początku przestraszona i z podwiniętym ogonem, z każdym kolejnym kolejnym spacerem ciekawość świata i potrzeba kontaktu z człowiekiem wygrywa z lękami przed nowym, pełnym innych psów otoczeniem.
Chętnie wskakuje na kolana, a z racji kompaktowego rozmiaru może to robić nawet na pokładzie samolotu (ale tak na serio to jesze nie znamy jest stosunku do przyziemnych podróży samochodem).
Opis oczywiście będziemy aktualizować, ale już teraz zapraszamy na spacer zapoznawczy.