Leoś jest ofiarą mody na „bordery”. To sympatyczny psiak, który miał pecha, bo trafił w ręce kogoś, kto nie pozwolił mu być borderem, ani po prostu psem.
Nie wie co to piłka, szarpak, frisbee. Nie ma aportu. Nawet nie interesuje go patyk. Podczas spaceru praktycznie nie węszy, nie potrafi chodzić na luźnej smyczy. Nie został też zesocjalizowany z psami. Potrafi się do nich wyrwać, ale jednak jest łatwo przekierować jego uwagę, pod warunkiem, że osoba cały czas z nim nawiązuje kontakt.
Leoś potrafi jedynie „siad”. Nie czuje się komfortowo, gdy poprosi się go, aby wskoczył na murek, w autobusie treningowym na siedzenie nawet nie położył łapy.
Dla Leosia szukamy kogoś, kto będzie jego przewodnikiem. Nauczy go jak być szczęśliwym psem. Zapewni mu poczucie bezpieczeństwa i wzmocni jego pewność siebie. Wiemy, że ma lęk separacyjny, więc przyszły dom będzie musiał nad nim popracować.