Takie koty jak Burrata mają w schronisku bardzo źle. Ta śliczna czterolatka została znaleziona na dworcu, przerażona i samotna. Do schroniska trafiła pełna lęku, a ze strachu przed człowiekiem broniła się, burczała i syczała. Jakby tego było, kicia pod wpływem rozchorowała się na koci katar... Leczenie praktycznie uniemożliwia budowanie pozytywnych skojarzeń z człowiekiem - bo jak bolesne zastrzyki i niesmaczne tabletki mają się dobrze kojarzyć? W szpitalnym zgiełku często nie starcza czasu na spokojne nawiązywanie relacji z pacjentem.
Burrata pilnie potrzebuje człowieka, który zapewni jej kontynuację leczenia w domowym zaciszu przy jednoczesnej socjalizacji. Wierzymy, że bez schroniskowego stresu i przytłoczenia kotka ma szanse wrócić do formy o wiele szybciej.
Nie polecamy Burraty do domu z dziećmi.
Więcej informacji: wolontariuszka Małgosia, tel. 791 530 177
Przed adopcją upewnij się, że Twój dom/mieszkanie jest bezpieczne i odpowiednio przygotowane do przyjęcia nowego członka rodziny.
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną:
https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2022/04/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY_1.pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.