Spójrzcie w te oczy, nie trudno jest się w nich momentalnie zakochać.
Benji skrada serce każdej poznanej wolontariuszce. Jednak pod tą uroczą przykrywką kryje się mały łobuz, a bardziej psie dziecko potrzebujące wychowania. Benji na spacerze jest bardzo energiczny, interesuje się wszystkim, a w szczególności mijającymi go psami, których, niestety, w schronisku jest bardzo dużo. Potrafi do nich dość mocno ciągnąć i je obszczekiwać, będzie to więc pole do pracy po adopcji.
Psiak jednak zdecydowanie kocha człowieka, jest chętny zarówno na wspólne zabawy jak i przytulaski. Tym bardziej trudny jest dla niego pobyt w schronisku, szczególnie podczas zimy. Od początku pobytu schudł już kilka kilogramów, co może być wynikiem ogromnego stresu jaki przeżywa będąc tu.
Zapraszamy do kontaktu z wolontariuszkami, które odpowiedzą więcej o Benjim.
Nie pozwólmy, aby zmarnował dużo czasu w schronisku!