Honza spędził kilka lat w schronisku w Krzeczkowie. Domem, cieszył się dwa miesiące a następnie został podrzucony do naszego schroniska. Bo lękliwy, bo spory... nie wiemy.
Tutaj psu ze wsi, takiemu co życie spędził w izolacji schroniskowej jest bardzo trudno. Mimo to Honza próbuje być dzielny, próbuje znaleźć sobie przyjaciół. Sympatycznie odnosi się do innych psów, zarówno do koleżanek jak i do kolegów.
Ma sporo energii, entuzjazmu, jakby chciał nadrobić stracony czas, a jednocześnie na leśnych ścieżkach, gdzie cisza i spokój spaceruje zrelaksowany obwąchując każda trawkę, każde drzewo, jakby to robił całe życie.
Honza nigdy wcześniej nie chodził na smyczy na spacery i nie miał domu z prawdziwego zdarzenia. Pod dotykiem ręki kuli się i całym sobą prosi, by nie robić mu krzywdy, ale jednocześnie ufa nam i z dużą radością towarzyszy nam w spacerach. Jesteśmy przekonani, że gdyby znalazł się w domu z ogrodem z człowiekiem, który da mu czas na rozeznanie się w nowej sytuacji to nauka wszystkiego, co nowe/dotychczas mu nieznane przyjdzie dużo szybciej. Bardzo prosimy o dom dla niego. W mieście pewnie sobie jeszcze nie poradzi, ale w domu z ogrodem na pewno będzie szczęśliwy.