Roki na początku pobytu w schronisku był przestraszony miejscem do którego trafił, ale nie wykazał ani grama agresji. W końcu trafił do nas prosto z domu, miał właściciela, ale nie pojawił się on po odbiór psiaka. Powoli i stopniowo Roki zaczął się przyzwyczajać do nowych warunków, aż doszedł do momentu w którym jest teraz. Momentu, kiedy każdy wspólny spacer jest dla niego ogromną radością. A widok ulubionego Wujka sprawia, że zapomina na chwilę o swoim nieszczęściu i nastawia się do głaskania i przytulania.
Na spacerach Roki chętnie spaceruje, eksploruje nowe miejsca. Jest zainteresowany kontaktem z innymi psami i wspólnymi zabawami, uwielbia bawić się szarpakami czy piłeczkami. Ciągle ma jakieś swoje małe strachy, które są w nim od przyjazdu do schroniska. W nowym dla niego miejscu, swoim przyszłym domu, może więc być początkowo trochę bardziej zestresowany, ale przy spokojnym opiekunie powoli również się otworzy.
Psiak był też już na swojej pierwszej wycieczce poza schronisko - okazał się idealnym kompanem! Bez problemu wskoczył do auta, ładnie zachowywał się podczas jazdy, nawet przysypiał. Odwiedził też kawiarnię i sklep zoologiczny, bez problemu wszedł do obu tych miejsc i wiedział jak się zachować ;).
Nie znamy na ten moment stosunku Rokiego do dzieci czy kotów. W przypadku posiadania innego zwierzaka konieczna będzie wizyta przedadopcyjna.