Atena trafiła do schroniska wraz ze swoimi siostrami Herą i Herą. Ich opiekun umarł i nie miał się nimi kto zająć,
więc straciły dom. Wiemy, że mieszkały na podwórku, także pewnie nigdy nie spacerowały na smyczy i raczej nie dbano o
nie za bardzo.
Atena od samego początku była najśmielsza i najodważniejsza wśród sióstr. Bardzo szybko nauczyła się chodzenia na smyczy, także od razu była gotowa na spacery.
Ma trochę smutne oczka, ale to pogodna sunia. Jest gotowa na absolutnie wszystko, byle tylko w te czynności zaangażowany był człowiek 😍
To niezwykle wesoła sunia, która jest spragniona kontaktu z ludźmi i właściwie cały dzień o niego zabiega. Odkąd się obudzi, koncentruje się na tym, co robią opiekunowie i wolontariusze w pawilonie i gdy tylko zbliżają się do jej boksu, nawołuje głośno i niestrudzenie, merda ogonkiem, opiera łapki o kraty i przepycha się między siostrami, żeby być pierwszą pogłaskaną. To właśnie Atena utorowała swoim siostrom drogę do ludzi w schronisku - jest odważna i ufna od samego początku, chętnie do nas podchodzi, tuli się i pokazała Herze i Hestii, że warto otworzyć się na nas 🙂
Atena jest skoncentrowana na człowieku również na spacerach. Poza toaletą, bieganiem i węszeniem, właściwie non stop kręci się przy nogach, popiskuje cichutko, więc trzeba kucać co jakiś czas, żeby ją pogłaskać, przytulić i dostać całusa - lubi być blisko.
Dużo radości i czułości będzie miał ten, kto zabierze Atenę do domu. To psiak z nietuzinkową osobowością. Będzie wspaniałą kompanką w kuchni podczas gotowania 😀, podczas odpoczynku na kanapie i na spacerach. Jest suczką mądrą i spragnioną ciepła, miłości i stabilizacji.
Trafiła do nas z wyłysieniem na skórze, które już powoli zarasta, ale należy mieć na uwadze ewentualne konsultacje u dermatologa i kontrolowania tarczycy. Obecnie przyjmuje lek na tarczyce oraz na skórę i sierść.
Atena wybrała się już na akcję Adoptuj Warszawiaka. Zdjęcie z jej barków odpowiedzialności za niesforne siostry bardzo ją uspokoiło i wyciszyło. Przypuszczaliśmy, że na akcji poradzi sobie dobrze, bo to mądra i łagodna sunia. I poradziła sobie naprawdę świetnie. Bez problemu wsiadła do samochodu, całą drogę siedziała lub leżała. Na miejscu pozwalała się głaskać ludziom dużym i małym. Nic jej specjalnie nie stresowało. Spokój i uroda Ateny przyciągały dużo osób, które pragnęły ją poznać.
Po akcji poszliśmy do pobliskiej klubokawiarni. Całą drogę, wzdłuż sporej ulicy szła bez problemów. Trochę przestraszyła się schodów do metra, ale szybko pokonała ten lęk i dzielnie przeszła pod ziemią na druga stronę. W klubokawiarni zachowywała się wzorowo 😍 Okazało się też, że bardzo lubi mężczyzn – co nie jest takie oczywiste, bo na Geriatrii ma do czynienia niemal wyłącznie z kobietami. Usiadła obok taty jednej z wolontariuszek, wsunęła mu łapki i pyszczek na kolana i spokojnie przysnęła.
Wygląda na to, że łatka dzikuski, którą miała na początku jest już zupełnie nieaktualna. Atena jest psem w 100% gotowym do adopcji, a ludzie, którzy się zdecydują dać jej dom, będą szczęściarzami. Już im trochę zazdrościmy, bo to przewspaniała sunia 💚