Okruszek stracił swoja opiekunkę i trafił do schroniska ze złamanym serduszkiem😪. Niestety żył w słabych warunkach, 2 lata nie wychodził z mieszkania, nie miał spacerów i nie miał możliwości zawierania nowych znajomości ani oglądania świata. Trafił do nas zaniedbany, w kołtunach i miał ogromne guzki na odbycie.
W schronisku przeszedł już operację usunięcia guzów i już czuje się bardzo dobrze a guzki nie były bardzo groźne. Był tez w pism SPA, po którym wygląda po prostu przepięknie:)
Okruszek początkowo odstraszał wszystkich, bo był zdezorientowany i wystraszony. Teraz zrobił się z niego olbrzymi pieszczoch. Zaczął nam ufać i cieszyć się na nasz widok. Zrobił się tez bardzo radosny i chętny do zabawy. Uwielbia wielkie maskotki, które najpierw tarmosi w zabawie a potem się gramoli i układa na drzemkę:):):)
Do psów jest pozytywnie nastawiony, na spacerach nie zaczepia, ale interesuje się i chętnie się wita.
Okruszek potrzebuje miłości i czułości. Czy ktoś podaruje mu dom i obdarzy miłością? Okruszek bardzo na to zasługuje.