Dylan to fantastyczny, łagodny i przyjacielski pies. ***Jego cechą wyróżniającą się jest brak części obu tylnych łap. Ale radzi sobie z tym brakiem doskonale.***
### **SZUKA DOMU, KTÓRY...**
Dylan szuka troskliwego domu i opiekunów godnych zaufania, którzy go nie zawiodą. Szuka domu, który da mu poczucie bezpieczeństwa i dobrą opiekę. Dylan wymaga troski o gojące się kikuty tylnych łap - zakładanie butów i spacery po miękkim podłożu. Najlepiej bez pokonywania wielu schodów i innych przeszkód architektonicznych.
Nie wiemy jak Dylan reaguje na dzieci - zakładamy, że bardzo dobrze, że to wymaga potwierdzenia. Nie wiemy też jak reaguje na koty. Jest łagodny i tolerancyjny jeśli chodzi o kontakt z innymi psami.
### ***ZDROWIE***
Stan zdrowia Dylana jest bardzo dobry. Kikuty tylnych łap wymagają uwagi przez jeszcze jakiś czas dopóki się dobrze nie wygoją. Jest jeszcze przed kastracją.
### ***JESZCZE O DYLANIE:***
***Michał:***
_Po wejściu do boksu wpadł sam w ręce. Jest bardzo przyjazny, więc szybko nabraliśmy do siebie zaufania. Przed spacerem trzeba mu założyć buciki na tyle łapy. Podczas spaceru ani razu mu nie spadły, więc trzymają się całkiem dobrze. Na spacerze był dość mocno podekscytowany. Chciałby robić wszystko wszędzie naraz. Ekscytował się widokiem innych psów, ale wydawał się przyjaźnie do nich nastawiony. Nie szczekał, tylko popiskiwał i sam nie był przekonany czy chce się do nich zbliżyć, czy obejść szerokim łukiem.
Jedną z łapek ma dłuższą, drugą trochę krótszą. Mnie zauroczył. Trzeba mieć nadzieję, że ktoś mieszkający wśród zielonych gruntowych ścieżek też się nim zainteresuje i szybko zgarnie go do siebie._
***Monika:***
_Jest cudny. Fantastyczny pies. I miał dom i to taki który go wychowywał. Jest bardzo proludzki, wtula się w człowieka, bardzo potrzebuje kontaktu. Jest zestresowany schroniskiem, dzisiaj było dużo ludzi więc był mocno zaaferowany. Nie był zainteresowany jedzeniem ani zabawkami. Ktoś z nim trenował, potrafi się ustawić sam z siebie w pozycji frontalnej, dostawia się też do lewej nogi bardzo przyzwoicie technicznie. Zakładanie butów - ja założyłam na siedząco. On na komendę siada, można mu wtedy przytrzymać tylną łapę i wsunąć but. Nie protestuje i się nie rusza. Jak chodzi po trawie używa wszystkich łap, na betonie kuśtyka na trzech._