Jak to jest, po dziesięciu latach życia trafić nagle do schroniska, w którym pełno jest innych kotów i obcych ludzi? Miso mógłby powiedzieć coś na ten temat, gdyby tylko miał odwagę wychylić się ze swojej kryjówki. Nowy świat, do którego trafił, jest na pewno obcy i straszny, nic dziwnego więc, że ten 10-letni kocur trafił do kociego szpitala, gdzie męczy go koci katar. Chociaż większość czasu spędza schowany w budce, nie widać w nim jednak agresji albo chęci bronienia się. Być może Miso zawsze był trochę nieśmiały i cichy, a teraz zupełnie nowa rzeczywistość jedynie jeszcze bardziej go przeraziła — z pewnością można zobaczyć, że kocur bardzo się boi, że stresują go nowe twarze, mnogość dźwięków i różnych zapachów. Wiemy jednak, że Miso chętnie wychyla główkę ze swojej niepewnej kryjówki, gdy w zasięgu wzroku pojawiają się smaczki. :) Chętnie też pozwala się głaskać, nawet jeśli wciąż jeszcze skulony w ukryciu. Szukamy dla niego domu, który zapewni mu potrzebny spokój i poczucie bezpieczeństwa, a także zadba o potrzeby kocura w starszym wieku. Miso potrzebuje człowieka, który jak najszybciej wyrwie go ze smutnej, szpitalnej rzeczywistości i pokaże mu, że najlepsze jeszcze przed nim. Więcej informacji: wolontariuszka Zuzia, tel. 795432096 Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2022/04/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY_1.pdf Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.