Hania jako adoptowany szczeniak z Palucha była na pewno słodką, puchatą kuleczką. Niestety, po 10 latach została oddana do schroniska. Początki Hani w schronisku były trudne, była wycofana, patrzyła ze smutkiem, nie cieszyła się na widok człowieka, a na spacerze szła przed siebie nie oglądając się na nic i na nikogo. Na szczęście zaufała ponownie, otworzyła się na nas i teraz jest wesoła, uwielbia się przytulać, pięknie chodzi na spacerach w towarzystwie innych psów. Hania nie wygląda ani na swoje lata, ani tak się nie zachowuje. Obecnie jest w trakcie diagnostyki, bo możliwe, że nigdy nie miała badań.