Kora to psi podrostek, którego roznosi energia. Ma ogromną potrzebę kontaktów zarówno z psim jak i ludzkim towarzystwem. Pobyt w schronisku oznacza niestety ograniczenie tych potrzeb, co widać szczególnie na początku spaceru. Wyrywa się, pędzi przed siebie, podgryza smycz, chciałaby być w wielu miejscach naraz.
Jednak mimo jej nieco skomplikowanych relacji ze smyczą potrafi świetnie utrzymywać kontakt ze swoim przewodnikiem, reaguje na przywołanie.
Uwielbia eksplorować nowe miejsca, nos rusza wówczas do działania i wyraźnie sprawia jej to frajdę.
Szaleństwo z innymi psami to drugie ulubione zajęcie Kory. Nie zraża się specjalnie nawet odmową, lecz próbuje przekonać do zabawy każdego psiego kumpla, kumpelę. Zabawa może trwać niemal bez końca. Szczególnie preferuje psiego berka.
Po takim szaleństwie spacer z nią jest dużo spokojniejszy.
Okazuje się też być idealną pasażerką. Przy małej zachęcie w postaci smaczków wskoczyła do auta, po czym grzecznie położyła się na siedzeniu i prawie całą drogę leżała spokojnie. Czasem zainteresowała się ludźmi za szybą.
Ruch uliczny również nie robi na niej wrażenia.
Nie sprawia też problemów u weterynarza.
Biorąc pod uwagę jej zamiłowanie do psich zabaw byłaby idealną kandydatką do domu z innym psem, który doceni i odwzajemni chęć zabawy.
Prawdopodobnie byłaby świetna w nosework'u. Tym samym miałaby szansę skanalizować swoje potrzeby i jednocześnie zmęczyć trochę psie szare komórki. Bo Kora to bardzo mądra suczka, z dużym potencjałem do pracy z człowiekiem. Należy tylko odpowiednio to wykorzystać i właściwie pokierować, gdyż Kora po zaspokojeniu swoich potrzeb potrafi się ładnie wyciszyć u boku człowieka.
Młoda, radosna, z potencjałem do pracy – czego więcej oczekiwać? Człowieka, który będzie chciał z nią popracować, a jednocześnie dać możliwość zabawy w psim gronie.