Żanka PILNIE szuka swojego miejsca na ziemi!
Nie wiadomo, skąd się wzięła w jednym z warszawskich parków z odgryzioną smyczą, bo mieszczuchem raczej nie jest.
Żanka to sunia o przepięknej urodzie. Nowym osobom przypatruje się z dystansu, na widok znajomych twarzy merda kitą na "dzień dobry". Na razie sunieczka nie przepada za dotykiem, głaskaniem, nie rozumie też idei spacerowania na smyczy - możliwe, że nigdy się tego nie nauczyła, bo najpewniej nigdy w życiu nie miała prawdziwego domu. Dlatego szuka domu z dostępem do ogródka i opiekuna, który nie będzie wylewny, nie zależy mu aby od razu głaskać piękne futerko, a spojrzy Żance w oczy i powie "rozumiem".
Jej życie nie było usłane różami - badanie RTG wykazało ślady dawnych, nieleczonych urazów łapek. Żaneczka kilka dni temu przeszła operację artrodezy stawu skokowego i na czas rekonwalescencji po zabiegu przeniosła się do domu tymczasowego, a po zakończeniu leczenia wróci do schroniska. Chyba że los się do niej uśmiechnie i ktoś zdecyduje się podarować jej dom?
W warunkach domowych Żanka zachowuje czystość i pięknie sygnalizuje, gdy musi zaczerpnąć świeżego powietrza. Umie komunikować się z psimi rezydentami, a w schronisku uwielbiała szaleć ze swoim psijacielem [Batatem](https://napaluchu.waw.pl/pet/012201598/). Żaneczka-grzaneczka to zdecydowanie mistrzyni odpoczywania - większość dnia spędza wylegując się na lewym lub prawym boczku, na dywanie lub w ogródku na tarasie - o ile nie pada. W deszczowe dni potrafi wymownie spojrzeć w oczy, jakby chciała powiedzieć "Poważnie? Mam zamoczyć futerko?"
Żaneczka to niesamowita osobowość i obiecujemy, że jej przyszły opiekun nie będzie się z nią nudził!
Jeśli więc masz już trochę doświadczenia w opiece nad psem, masz ogród i chciałbyś, by taka piękna sunia wylegiwała się na Twoim tarasie, to zapraszamy!