Wola życia Bojarki jest ogromna. Ta 10-letnia koteczka zdaje nie zdawać sobie sprawy w jak trudnym zdrowotnie jest stanie. Bojarka do schroniska trafiła słaba i zaniedbana. Co sprawiło, że ta koteczka znalazła się na ulicy i ile czasu na niej spędziła? Tego nie wiemy, ale Bojarka całą sobą pokazuje, że towarzystwo człowieka nie jest jej obce. Chętnie zagaduje i prosi o głaskanie. Ma też całkiem dobry apetyt.
Co się więc dzieje, że dla Bojarki szukamy domu na już? Koteczka ma chore serduszko, musi przyjmować leki. Miewa duszności, przez co musiała być wspomagana tlenoterapią. W jej klatce piersiowej i jamie brzusznej znajduje się płyn, wymagający dalszej diagnostyki. Koteczka ma również koci katar, który zatyka jej nosek i utrudnia oddychanie. Bojarka ze wszystkimi przeciwnościami musi zmagać się sama - w małej klatce i obcym miejscu. Bo choć jest zaopiekowana, a brzuszek ma pełny, to nic nie zastąpi prawdziwego domu, w którym koteczka poczuje się bezpiecznie.
Dlatego pilnie prosimy o dom dla uroczej Bojarki. Nie wiemy na ile - tygodnie, miesiące czy lata. Nie jest to ważne. Ważne by na kocią emeryturę poczuła się kochana i zaopiekowana. Być może nigdy wcześniej nie zaznała tego w pełni. Niech domowe ciepło i troska opiekuna towarzyszą jej choć teraz.
Więcej informacji: wolontariuszka Magda, tel. 513 898 530
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2022/04/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY_1.pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.