Przed Państwem ostoja spokoju i subtelności – Bursztyn. Jego bujna ruda sierść faluje na wietrze, sunąc do przodu niczym łagodne fale Bałtyku.
Najbliżej mu do Border Collie, zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru. Łagodny, bystry, ugodowy. Psy mija ostrożnie, nie chce wchodzić z nimi w interakcję. Na spacerach co chwila sprawdza, czy człowiek jest blisko, a w sytuacjach stresowych to u niego szuka wsparcia. Jeszcze boi się nowych sytuacji, głośnych dźwięków. W swoim boksie nerwowo rozgląda się za wolontariuszami, łypiąc bursztynowymi oczami w błagalnym geście o kolejny głask, o spacer…
To nie pierwszy jego pobyt na Paluchu. Trafiał tu wcześniej wielokrotnie, zawsze jednak był odbierany przez właściciela. Tym razem nikt się już po niego nie zgłosił. Czyżby, jak przystało na Bordery, wymagał zbyt dużo uwagi a w poszukiwaniu spełnienia psich potrzeb, stał się typem notorycznego uciekiniera? Nowy opiekun będzie musiał wykazać się uwagą i czujnością, aby zapewnić Bursztynowi maksimum bezpieczeństwa.
Ten młody wrażliwiec emanuje niezwykłym urokiem. Dom z bardzo małymi dziećmi może być dla niego zbyt głośny i ‘pełny’, jednak ze starszakami dogada się bez problemu. Nie zaprezentował nam jeszcze całego spektrum swojego charakteru, jednak wierzymy, że Bursztyn jest także dobrym kandydatem na przyjaciela dla osoby niedoświadczonej w posiadaniu zwierząt. Pies z potencjałem szuka domu z potencjałem. I z dużymi, przestronnymi oknami… aby padające słońce mogło wydobyć z jego sierści wszystkie odcienie bursztynu.