Morganit to jeden z 19 kotów, które trafiły do nas po śmierci właścicielki. Dla tych 19 kotów świat się zawalił, a schronisko jedynie potęguje stres, który przeżywają, dlatego bardzo pilnie szukamy dla nich domów. Wszystkie koty są zaniedbane, dlatego ich osłabione organizmy jak gąbka chłoną wszelkie wirusy obecne w schronisku, które dla tak osłabionych organizmów mogą być śmiertelnym zagrożeniem.
10-letni rudy Morganit ma kamień nazębny, matową i poplątaną sierść, świerzb i każdą kostkę na wierzchu. Jego stan niestety odzwierciedla to w jakich warunkach żył. Ten kocurek w dniu przyjęcia ważył 2,4 kg, czyli tyle ile zwykle waży kilkumiesięczny podrostek.
Morganit bardzo cieszy się jednak na poświęcony mu czas, z ochotą przyjmuje głaskanie i prosi o więcej. Nadstawia przy tym łepek i mruczy uroczo.
Morganit będzie wymagał solidnego odżywienia, doleczenia świerzbu, przeglądu stomatologicznego i cierpliwości, aby spokojnie oswoił się z nową rzeczywistością.
Kocurek najchętniej zamieszka we wspólnym domu z innym kotkiem, z który, przyjechał do schroniska. Obecnie dzieli klatkę z Turkusem nr 225/23 i kocurki często są do siebie przytulone. Obecność tego drugiego jakoś pozwala im przetrwać ten okropny czas.
Więcej informacji: wolontariuszka Karolina, tel. 501 656 658
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2022/04/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY_1.pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.