Przestraszony nowa sytuacją ale spokojny. Pomimo demonicznego imienia Biesek jest aniołem w psim futerku :) Do schroniska trafił trochę chory i zaniedbany, ze zdrowiem już lepiej za futerko weźmiemy się nie długo chyba że chcesz się tym zająć samemu - w tym wypadku dzwon szybko i umawiaj się na spacer zapoznawczy. Przy pierwszym spotkaniu niekoniecznie rzuci Ci się w ramiona, ale po spacerach przedadopcyjnych zabierając Biesia do siebie będziesz wiedział(a) że masz oddanego psiego przyjaciela. Biesek ma pozytywne podejście do innych psów (do innych zwierząt nieznane) więc na dzielnicy nie przykleja Ci łatki " ten/ta co chodzi z wiecznie szczekającym psem".