Julian znalazł się na ulicy, skąd przerażonego, chudziutkiego kocurka przywieziono do schroniska. Nie znamy wcześniejszych losów Juliana, ale zapewne miał dom, o czym świadczy jego swobodny kontakt z człowiekiem oraz obróżka na szyi. Ewidentnie Julianowi nie służyło życie samopas. Robił, co mógł, żeby przetrwać. Nie wiemy, jak długo musiał sobie radzić sam. Obecnie ten 10-latek waży 3 kg. Zapadnięty pyszczek świadczy o braku tkanki tłuszczowej. Pod palcami czuć każdą kosteczkę na ciałku Juliana. Choć kocurek ma dobry apetyt i obecnie je regularnie, w przyswajaniu pokarmu nie pomaga mu nadczynność tarczycy, którą niedawno u niego zdiagnozowano. Julian przyjmuje leki i mamy nadzieję, że jego samopoczucie będzie coraz lepsze. Jednocześnie wiemy, że schroniskowy stres nie sprzyja zdrowieniu i regeneracji, zatem dla Juliana pilnie szukamy domu.
Julian jest bardzo przyjaznym kotem. Mamy nadzieję, że najgorsze przygody pozostawił już za sobą, a teraz czeka go dobra adopcja do odpowiedzialnego i kochającego domu. Takiego, w którym Julian zazna ciepła, spokoju i w którym będzie mógł liczyć na opiekę zdrowotną.
Więcej informacji: wolontariuszka Dąbrówka, tel.797 198 857
Zapraszamy do zapoznania się z ankietą przedadopcyjną: https://napaluchu.waw.pl/wp-content/uploads/2022/04/ANKIETA_PRZEDADOPCYJNA_KOTY_1.pdf
Uwaga: Decydując się na adopcję kota lub rozważając ją, koniecznie weź ze sobą do schroniska transporter lub torbę transportową do przewozu kotów.