Spacerowa rakieta? Dynamit w czarnym wdzianku? Pies pędziwiatr? A może po prostu młoda, kochana psina, której, z nieznanych nam powodów, przyszło mieszkać w schroniskowym boksie - miejscu, gdzie nie jesteśmy w stanie sprostać jej potrzebom. Marylka ma w sobie nieskończone pokłady energii. Uwielbia spacery, zabawę, bieganie, skakanie, węszenie i wszystkie inne aktywności, które pozwalają jej tą energię rozładować.
Gdy biega radośnie, z zabawką w pyszczku, tylko jedna rzecz - człowiek - sprawia, że potrafi na chwilę zwolnić. Przychodzi, przytula się i nadstawia brzuszek do drapania. Marylka do każdego człowieka podchodzi ze szczenięcą radością i ufnością. Dziewczyna świetnie dogaduje się też z innymi psami i bardzo lubi ich towarzystwo.
Marylka to pies wspaniały, cudowny, miziasty i kochany, ale też pies, który potrzebuje odpowiedzialnego opiekuna. Kogoś kto jest gotowy poświecić trochę czasu na naukę, zabawę i pracę z Marylką. Kto pomoże jej poradzić sobie z tymi zasobami energii i emocji, które ma w sobie. Jesteśmy pewni, że przy takim opiekunie Marylka wyrośnie na najwspanialszego, towarzysza zarówno domowego lenistwa jak i dalekich wypraw w nieznane.
Nie znamy jeszcze stosunku Marylki do dzieci i kotów - do zweryfikowania podczas procesu adopcyjnego. W ramach procesu rekomendujemy minimum 2 spacery zapoznawcze oraz wizytę domową.