Kiedy biała i delikatna niczym konwalia Panienka trafiła do schroniska, towarzyszyła jej cała lista schorzeń: przewlekłe zapalenie pęcherza, zmiany zapalne w trzustce, zapalenie płuc. Jej życie było zagrożone, dlatego Fundacja Przyjaciele Palucha zabrała ją pod swoje skrzydła i Panienka trafiła do domu tymczasowego.
W schronisku było z nią źle - koteczka zupełnie nie miała siły i motywacji, aby zawalczyć o siebie. Odmawiała jedzenia, poddała się. Na szczęście w domy tymczasowym odzyskała chęć do życia, siły i zdrowie. Obecnie przed księżniczką już tylko sanacja jamy ustnej.
Panienka to cudowna, przemiła kocia dama, która uwielbia wyczesywanie futerka i mizianki z człowiekiem. Jest bardzo czułym kotem, ale jednocześnie niesamowicie delikatnym i nie narzuca się ze swoją obecnością. W domu nie sprawia żadnych problemów - jest czysta, nie niszczy. Jedynie przy jedzeniu grymasi i trzeba się mocno nagimnastykować, by chciała jeść wartościowe jedzenie.
Panienka jest nosicielką wirusa FiV (wirus nabytego niedoboru immunologicznego kotów). Panienka ma również lekko podwyższone parametry nerkowe, jednak jest pod opieką nefrologa i mamy nadzieję, że uda się je naprostować.
Szukamy dla Panienki domu stałego - troskliwego i odpowiedzialnego. Wymagamy osiatkowania okien/balkonu.
Nie wiemy, jak Panienka reaguje na inne koty, ale ponieważ dobrze jej jako zwierzęcej jedynaczce, szukamy raczej domu bez innych zwierząt.