Cudeńko, delikatniusi - jak napisała wolontariuszka po zapoznaniu z nim.
Na spacerze jest wyluzowany, chodzi pięknie na smyczy, nie ciągnie, nie reaguje na inne psy. Spacer z nim to wielka przyjemność. Liczy się tylko człowiek.
Gdy wraca do boksu, jego piękne sterczące uszy wyłapują ten straszny hałas jaki tu panuje. W boksie zaczyna się trząść, bardzo źle znosi pobyt tutaj. Ma głośnych psich sąsiadów i to go przeraża. A on taki delikatny, maleńki, kochany.
Powinien szybko znaleźć dom. Będzie najlepszym przyjacielem.
Zapraszamy na spacery z maleńkim Hapim.