Dunia trafiła do schroniska 31 grudnia 2022 r., ale raczej nie fajerwerki sprawiły, że tego dnia zameldowała się na Paluchu. Była w stanie, który wskazywał, że od dawna żyła jak pies pozbawiony opieki. Człowiek zawiódł ją w całej rozciągłości, mimo to już podczas pierwszego spotkania ułożyła głowę na kolanach wolontariuszki. Z tą samą ufnością wystawiła brzuch do głaskania i pozwoliła wycinać tony filcu. Na imię daliśmy jej Dunia, co oznacza sprawiedliwa i zadowolona. Wierzymy, że już wkrótce los będzie dla Duni sprawiedliwy, a ona sama zadowolona – wśród ludzi, którzy wreszcie o nią zadbają.
Podczas spaceru Dunia pokazuje się tylko od najlepszej strony. Kroczy dostojnie i wciąga nosem całą okolicę. Czerpie radość z delikatnego głaskania, czesania lub po prostu bycia przy człowieku. Od początku dała się poznać jako pies nie tylko przemiły i ufny wobec człowieka, ale także posiadający ponadprzeciętne kompetencje w komunikacji z psami. W stosunku do miłych psów prezentuje uprzejme zainteresowanie, cierpliwość, ale potrafi też pokazać granice lub wyjść z trudnej sytuacji. Perfekcyjnie zachowuje się u weterynarza, pozwala sobie zakładać kaganiec do zabiegów. Potrafi jeździć samochodem, choć do spokojnej podróży potrzebuje jeszcze trochę treningów.
Dunia ze swoim wyjątkowym charakterem szybko znalazła dom. Pokazała, że świetnie odnajduje się pomieszczeniach, docenia wygodne legowisko, potrafi odpoczywać, także pod nieobecność opiekunów. W domu zamieszkała z suczką rezydentką, z którą od początku znalazły nić uprzejmego porozumienia. Niestety opiekunowie zbyt obawiali się o dysproporcję fizyczną między suczkami, wprowadzając stres w pojawiającą się relację.
Tak Dunia powróciła do schroniska i znów została z niczym. W schroniskowej budzie zasypia snem kamiennym – jak pies, który potrzebuje odespać trudy dotychczasowego życia. I śnić o najlepszym domu, który doceni jej wspaniałą naturę i da kredyt zaufania, na który zasługuje.