Spajder to imię z domu. Tak, psiak po wielu latach stracił dom, wszystko co znał i załamał się jego cały świat... na stare lata zrzeczono się go. Żeby tego było mało najpierw doprowadzono do zaniedbania i Spajder miał wielkiego tłuszczaka na żebrach😪. Na szczęście w schronisku przeszedł operacje usunięcia tłuszczaka, sierść odrosła a rana się zagoiła... dobrze, że chociaż ta, bo tej w sercu trudniej się będzie zabliźnić.
Tak wrażliwemu i delikatnemu psiakowi bardzo trudno odnaleźć się w schronisku, to zdecydowanie psiak, który do życia potrzebuje mieć człowieka blisko siebie.
To przekochany psiak, czuły, z miłością wpatrzony w człowieka i najchętniej spędzałby czas na przytulaniu.
Pięknie podaje łapkę, jakby tak chciał zwrócić na siebie uwagę. Jest spragniony miłości i zdecydowanie nie można przejść obok niego obojętnie.
Pięknie podróżuje autobusem, grzecznie siedzi na fotelu i czasem lubi powyglądać przez okno albo się poprzytulać. Tak właśnie podróżował do parku na Adoptuj Warszawiaka, gdzie czuł się bardzo dobrze i wspaniale się zaprezentował jako miejski psiak.
Na spacerze głośno odpowiada na zaczepki niektórych psów. W boksie mieszkał z innym psiakiem, ale bywał zazdrosny o człowieka, dlatego myślimy, że najlepiej się będzie czuł jako jedynak w domu.
Spajder szuka swoich ludzi, nowego domu, ludzi z sercem❤ którzy dadzą mu dom już na zawsze i nigdy nie zawiodą.
Czy kogoś poruszy los Spajdera?