Początki w schronisku były dla Gibsona bardzo trudne. Przerażony miejscem w którym się znalazł, nie chciał wychodzić na spacery. Oswoić się pomogła mu jego psia koleżanka Mel, która znalazła już swój wspaniały dom. Gibson został sam w codzienności zgiełku i zimnego boksu. Dopiero na spacerach, w większej odległości od schroniska, potrafi się nieco rozluźnić. W kontaktach z ludźmi jest otwarty i przyjacielski. Mimo, że dostał od życia w kość (dosłownie - w przeszłości miał pękniete lub złamane żebro), spogląda na swojego ludzkiego przyjaciela z zaufaniem i chętnie upomina się o głaski. Gibson jest wrażliwym psem, więc szukamy dla niego spokojnego domu i cierpliwych, wyrozumiałych ludzi, którzy zapewnią mu należytą opiekę i fajne, długie spacery. Ponieważ świetnie dogadywał się z Mel, nie wykluczamy, że w domu odnalazłby się w jakimś miłym, psim towarzystwie. Z początku jest nieufny wobec nowych znajomości, ale po zapoznaniu i przekonaniu, że ta relacja nie grozi urwaniem ogona, przyzwyczaja się do poszerzenia stada.
Nie znamy jego stosunku do dzieci. Wiemy, że potrzebuje trochę czasu oraz cierpliwości żeby się otworzyć i z tego względu polecamy go raczej do domu ze starszymi dziećmi. Nie wiemy też jak reaguje na koty.