Malinka całe swoje krótkie jeszcze życie spędziła w kojcu. Sunia, dopiero kiedy trafiła do schroniska, zaczęła poznawać świat.
Lista rzeczy, których nie zna i nie rozumie jest dość długa, ale pomimo tego jest to bardzo proludzki psiak. Jest wpatrzona człowieka i nasłuchuje, co on od niej chce. Uczymy Malinkę chodzenia na smyczy i powoli pozwalamy jej odkrywać otaczającą ja rzeczywistość. Ta filigranowa, niespełna roczna sunia jest mieszanka wybuchową słodyczy i nieokrzesania.
Jakiego domu dla niej szukamy?
Przede wszystkim kochającego i odpowiedzialnego, który otoczy ja należną troską i da jej bezpieczne schronienie już na zawsze. Malinka potrzebuje człowieka, który poświęci czas i energię na jej wychowanie. Kogoś, kto będzie miał chęć i zapał do pracy z młodym, chłonnym psim umysłem.