Maya to nasz kochany promyczek słońca. Jej wcześniejsze życie do idealnych nie należało, ale przez jego pierwsze 8 lat zawsze miała swojego człowieka i swoje własne "miejsce na ziemi". Po śmierci dwóch kolejnych opiekunów trafiła w niewłaściwe ręce, aż w końcu do nas... Jak więc się domyślacie, nie należy już do najmłodszych, a pobyt w schronisku jest dla niej niemałym dramatem. Człowieka uwielbia ponad wszystko, z kolei do innych psiaków ani trochę nie pała miłością. A jak dobrze wiemy, kontakt z ludźmi ma tutaj bardzo ograniczony, zaś z psami - towarzyszami niedoli z boksów obok, ma go non stop.
Mimo wszystko ta wspaniała suczka nie utraciła pogody ducha, a jej wiek zupełnie o niczym nie świadczy! Maya ma w sobie mnóstwo młodzieńczej energii, kocha spacerować, tarzać się w trawce i korzystać z chwil spędzanych z wolontariuszami. Wiemy też, że ładnie podróżuje samochodem, a ruch uliczny i miejski gwar nie stanowią dla niej problemu. Staramy się również oswajać ją z towarzystwem innych przedstawicieli gatunku i na dystans wychodzi to czasami nawet całkiem nieźle 😉 Niemniej jednak większość z nich wciąż wzbudza w niej duże emocje i potrafi do nich mocno ciągnąć, ale nieporównywalnie mniej niż gdy do nas trafiła, nie śpiewa też już przy tym na cały głos 🤭 Świadczy to tylko o tym, że nawet nieco starszy pies, do tego w schroniskowych warunkach, może się wiele nauczyć!
Maya czeka na swojego wybawcę, który na nowo podaruje jej wspaniałe życie i uchroni od schroniskowego smutku, zimna i samotności. Z pewnością odwdzięczy się najpiękniejszą i najwierniejszą psią przyjaźnią. Maya może zamieszkać w domu ze starszymi dziećmi.