Jeżeli szukasz szczeniaka, totalnie szalonego i zwariowanego, takiego, któremu bateryjki w dupce nigdy się nie rozładowują, to właśnie nasza Lea! Co prawda ma naderwane uszko i niezbyt szczęśliwe dzieciństwo - jako że trafiła do schroniska - ale nie przeszkadza jej to absolutnie w niczym.
Lea dosłownie kocha wszystkich ludzi. Wskakuje na nas, rozdaje buziaczki, cieszy się, macha ogonem na prawo i lewo, a to wszystko już od pierwszego wejrzenia. Jest pozytywna, lubi dużo biegać gdy pokazuje radość, a już po minucie ofiarowuje swój brzunio do głaskania. Jest przy tym bardzo kochana i urocza.
Za to w psim savoir vivre zdecydowanie jeszcze ma braki ;) Tak jak do ludzi, tak samo do psów - bardzo się cieszy i jest mocno ekspresyjna, wręcz natarczywa. Uwielbia prowokować, skakać na inne psy, wchodzić im pod brzuch, nadstawiać się, jak to szczeniak z nierozładowanymi pokładami energii :) myślimy, że najlepsze psie towarzystwo dla niej to pies z podobnym temperamentem, aby miała się z kim bawić, albo wprost przeciwnie - oaza spokoju. Jeszcze to testujemy…
Jak można wywnioskować z powyższego, nietrudno się domyślić, że Lea jeszcze kiepsko chodzi na smyczy. Ciągnie wtedy bez opamiętania. Ale wcale nas to nie dziwi, w końcu to dopiero roczny, energiczny szczeniak, który spędza w boksie min. 23 godziny na dobę :( Jest duża szansa, że przy aktywnym opiekunie Lea szybko nauczy się kontrolować emocje i wszystkiego innego, co powinien umieć dobrze ułożony pies :)